ROWEROWO - Serwis i sprzedaż rowerów używanych

piątek, 8 maja 2015

PRZYGOTOWANIE ROWERU DO SEZONU: Sprawdzenie stanu opon. Wybór i zakup.

Prowadząc serwis rowerowy z kolegą, ostatnio miałem dość wybuchową sytuację. Klientka, która do nas przyszła poprosiła o dopompowanie kół w jej rowerze. I niestety... zaraz po drugim naciśnięciu pompki opona pękła wraz z dętką robiąc huk jakby ktoś zdetonował bombę. Przyczyna była oczywista: sparciałe ogumienia nie było w stanie wytrzymać ciśnienia i rozerwało oponę po całym obwodzie.

Jak można się domyśleć po krótkim preludium, chciałbym poświęcić ten post właśnie oponom rowerowym. Przybliżę w nim temat bieżników pokazując różnice między nimi i objaśnię w skrócie ich zastosowanie. Dowiecie się również jak kontrolować, na co zwracać uwagę oglądając "kapcie" swojego roweru i po czym poznać, że nadają się do jazdy lub na śmietnik.



Bardzo często kupujemy rowery po obniżonych, okazyjnych cenach, bo to np. modele z ubiegłego roku. Niestety z doświadczenia wiem, że kupując taki rower po jednym sezonie okazuje się iż opony nie nadają się do użytku i trzeba je wymienić. I tu pojawia się nasze zdziwienie, bo rower ma przecież niespełna rok, jest prawie nowy i już trzeba inwestować? Otóż wyprzedaże i kuszące niskie ceny nie zawsze wynikają tylko z wejścia na rynek nowych modeli. Chodzi o to, że rower nie sprzedał się, stał przed sklepem na wystawie i był narażony na różne niszczące czynniki atmosferyczne, które obniżyły jego wartość. Ale oczywiście sprzedawca nie będzie nas wtajemniczał co należałoby wymienić. Jak to się ma do opon? Odpowiedź jest prosta: promieniowanie UV. Szkodzi ono każdemu i wszystkiemu, między innymi właśnie oponom. Powoduje, że na gumie pojawiają się mikropęknięcia, czyli opona parcieje. Jej nienaturalne zużycie wynika także z jazdy z niedoborem powietrza w kołach - bardzo szybko się wtedy ścierają.

OCENA STANU OPON

Ta opona jeszcze trochę bieżnika niby
ma, ale niestety jest sparciała i nie
nadaje się już do niczego...


...i kolejny przykład zużytej
opony. Starta aż do
zbrojenia.
By ocenić stan ogumienia w rowerze na początek przyjrzyjmy się głębokości bieżnika. Jeśli jest go mało, obejrzyjmy dokładnie czy nie ma przetarć i czy nie widać zbrojenia opony. Jeśli jest w porządku i wydaje się, że opona nadaje się do użytku, spuśćmy jeszcze powietrze "do zera", a następnie wyginając oponę i ściskając palcami sprawdźmy czy nie ma pęknięć. Jeśli są, oponę taką należy wymienić na nową aby uniknąć sytuacji, którą opisałem na początku tego posta. Sparciałe ogumienie może pęknąć nie tylko podczas pompowania koła, ale i przy większym obciążeniu na przykład kiedy dokładamy zakupy na bagażnik (chodzi o większe obciążenie roweru, kół). Ponadto, opona taka jest osłabiona i bardziej podatna na przebicia - wystarczy byle ostrzejszy kamień. Jeśli natomiast nie ma pęknięć, pozostaje nam cieszyć się, bo śmiało możemy eksploatować kółko do końca jego dni.


JAKĄ OPONĘ WYBRAĆ

Wchodzimy do sklepu i widzimy dziesiątki opon rowerowych w przeróżnych cenach. Są takie, które kosztują 30 zł... ale są i takie, za które trzeba zapłacić nawet i 250 zł od sztuki. Jaką oponę wybrać? Czym się różni jedna od drugiej?
Rzecz jasna płacimy głównie za markę, bo tak jest w zasadzie ze wszystkim. Ale firma też ma znaczenie. Tanie opony często są produkcji chińskiej, guma jest bardzo miękka i szybko ściera się bieżnik. Plusem takich opon jest stosunkowo niska cena, ale i także względnie dobra przyczepność. Minusem - niska odporność na ścieranie i ogólnie słaba jakość wykonania.
W droższych oponach guma jest już zdecydowanie lepszej jakości. Jest twardsza i bardziej odporna na przebicia czy ścieranie - z pewnością dłużej nam posłuży. Droższe opony często są już zbudowane z różnych rodzajów, mieszanek gum: na bokach bieżnika guma jest bardziej miękka co zwiększa przyczepność w zakrętach a na grzbiecie jest twardsza, co zmniejsza opory toczenia i wolniej się zużywa. Cenę opony kształtuje też jej waga i możliwość zwinięcia i schowania do plecaka. Przy tanich oponach takiej opcji nie mieliśmy.

Na koniec pozostaje nam jeszcze wybór odpowiedniego bieżnika...




Opona uniwersalna, która sprawdzi się zarówno w mieście jak i na leśnych ścieżkach. Grzbiet opony jest bardziej gładki, co sprawi, że jadąc po drodze asfaltowej będziemy mieli mniejsze opory toczenia - zatem będzie nam łatwiej. Boczne klocki bieżnika są bardziej agresywne. W zakrętach na utwardzonych nawierzchniach może być problem z przyczepnością, ale odwiedzając las będą nas wspomagały dając lepszą przyczepność.
Jest to dobry wybór dla osób, które jeżdżą trochę po lesie, a trochę po mieście.
Tu mamy przykład typowej taniej opony przeznaczonej na terenowe szlaki. Bieżnik jest na całej oponie agresywny i najlepiej sprawdzi się w lesie i na żwirowych ścieżkach.
Po drodze asfaltowej, będzie nam się jechać dość opornie i poczujemy efekt przyklejenia się roweru do podłoża. Wyraźnie też będziemy słyszeć szum opon.
I kolejny przykład opony - tym razem na drogi utwardzone. Jednolity bieżnik, prawie gładki, który świetnie spisze się w miejskiej dżungli. Dodatkowo przedstawiona przeze mnie opona ma większe szczelinki między klockami, co sprawi, że na mokrej nawierzchni woda szybciej będzie odprowadzana spod kół i zwiększy to tym samym przyczepność.
W lesie czy na piachu zdecydowanie polegniemy i nasza jazda skończy się na prowadzeniu roweru obok siebie.

A w najbliższym czasie, w temacie przygotowań roweru do sezonu, przedstawię krótki instruktaż wymiany opon. Przekonacie się, że jest to dziecinnie proste ;)


3 komentarze: